Zrobiłam sama: Serum na końcówki

Wytwór ten ma już prawie tydzień, zrobiłam go w środę i używałam co dziennie. Chciałam zrobić coś nawilżającego, ochronnego, wygładzającego na końcówki włosów. W końcu ta część włosa najczęściej narażona jest na uszkodzenia.
Po wstępnych testach  jestem zadowolona. Końcówki po użyciu są gładkie, błyszczące oraz, co najważniejsze, nie są obciążone. Przed robieniem zdjęć z TEGO postu też nałożyłam je na końcówki, widać, że nie są posklejane. Serum nakładam zawsze na lekko wilgotne włosy. Wystarczy 5-6 kropli.


Skład na 100,0 gram:
Hydrolizat keratyny- 5,0g
Kolagen i elastyna- 1,0g
All-in-one-witaminki- 1,0g
Wyciąg z aloesu zatężony dziesięciokrotnie- 5,0g
Kwas hialuronowy- 10,0g
Sorbitol- 0,5g
Olej arganowy- 0,5g
D-pantenol- 2,0g
Woda/hydrolat (na przykład lawendowy)- do 100,0g
Wykonanie: składniki rozpuszczalne w wodzie rozpuszczamy  w wodzie (wszystkie oprócz olejku), a końcu dodajemy olej arganowy. Przed użyciem silnie wstrząsamy.


Sorbitol, kwas hialuronowy, wyciąg z aloesu, pantenol są odpowiedzialne za nawilżenie.Keratyna-wzmacnia strukturę włosa, odbudowuje. Kolegen i elastyna-pozostawiają na włosach "otoczkę" ochronną.Witaminki- wszędzie dobre :D.Olej arganowy-moje włosy bardzo go lubią, można zastąpić innym olejkiem, jeśli potrzeba lżejszym, na przykład  z pachnotki. Jeśli włosy potrzebują czegoś jeszcze mniej obciążającego można zrezygnować z sorbitolu i olejku, a zwiększyć ilość wody/hydrolatu.


Koszt wykonania 30gram- około 5zł.


Udanego długiego weekendu!
Pozdrawiam, Semper Femina. ;)