Golden Rose, tusz do rzęs City Style

Zdenerwowałam się ostatnio na drogerie, po tym jak ZNOWU zakupiłam tusz do rzęs, który musiał być wcześniej otwierany i po dwóch tygodniach był do wyrzucenia. Tusze z nowej kolekcji Golden Rose kusiły mnie już jakiś czas, ale niestety, u mnie w mieście są one nie do zdobycia. Przeczytałam kilka opinii, z których wynikało, że City Style jest z całej trójki najlepszy i "sprowadziłam" go z allegro. Tusz był zafoliowany, mam więc pewność, że nikt go wcześniej nie otwierał i nie zdążył napakować do niego powietrza. 

Obietnice producenta:

CITY STYLE MASCARA to tusz stworzony dla nowoczesnej, dynamicznej kobiety, która nie ma czasu na wielominutowe zmagania ze szczoteczką i kruszącymi się drobinkami. Tusz idealnie przylega do rzęs, nie zbija się w grudki, nie kruszy się i nie rozmazuje. Dwustronna elastyczna szczoteczka wyposażona jest w dwa rodzaje włosków: dłuższe włoski maksymalnie wydłużają i podkręcają, a krótsze dodają objętości. Asymetryczna budowa szczoteczki zapewnia również równomierne i precyzyjne rozprowadzenie tuszu, dzięki czemu podkreśla nawet najkrótsze włoski z kącikach oka. 

Faktycznie, dłuższe włoski bardzo ładnie wydłużają rzęsy, jednak potrafią je skleić. Krótsza część za to pięknie pogrubia i  rozdziela je. Dodatkowo, tusz delikatnie je podkręca i to podkręcenie utrzymuje się cały dzień. Tusz jest na rzęsach trwały, wytrzyma spokojnie 10 godzin, nie osypuje się. Daje  dosyć naturalny efekt, ale rzęsy są porządnie podkreślone. Podoba mi się również kolor- mocna czerń. Nie sprawia problemów przy zmywaniu, OCM świetnie sobie radzi, mimo że jak zwykle pakuję na swoje oczy 3 warstwy.
Póki co, to świeżak, dam Wam znać jak będzie się zachowywał, gdy zacznie gęstnieć.

Tusz zakupiłam u tego sprzedawcy, w cenie 15,99zł już z wysyłką. Pojemność: 9ml.

Moja nowa tuszowa miłość :). Miałyście już styczność z maskarami tej marki?