Ja wyróżniam:
Blondhaircare
Beautyhairandfashion
Orlicę
Czarownicującą
Imprevisivel
Decusfera- blog niekosmetyczny, ale zdecydowanie odzwierciedla pasję, kreatywność i cierpliwość.
W sobotę udało mi się być na koncercie zespołu, który jest bardzo bliski memu sercu.
Przepadłam słysząc pierwszy raz wokal Piotra Roguckiego. Teraz Coma zajmuje szczytowe miejsce na mojej playliście, jak i również solowe utwory Roguca. Niesamowity głos, w dodatku świetna interpretacja i zaplecze techniczne. Będąc na koncercie zastanawiałam się momentami, czy na pewno śpiewa na żywo, nie wkradł się ani jeden fałsz. Zaskoczona byłam, jak bardzo teatralnie cały koncert wyglądał, jak wyjątkowy spektakl. Dodatkowo bardzo mnie ucieszył fakt podejścia do publiczności, czuć było interakcję pomiędzy zespołem, a nami. Podczas jednej piosenki szczęściara wybrana z tłumu miała okazję zaśpiewać Leszka Żukowskiego, niestety, nie byłam to ja :(.
Zespół zabisował aż czterema piosenkami, a po koncercie przyczailiśmy się w okolicach tylnego wyjścia z klubu i udało się nawet chwilę porozmawiać z wokalistą, dostać autograf, zrobić zdjęcie :). Pół dnia następnego przeżywałam, że mam zdjęcie z Roguckim :D. Emocje jakie towarzyszą muzyce słuchanej na żywo, ten klimat, zdecydowanie nie żałuję ani złotówki wydanej na bilet. Po tym koncercie mam jeszcze większy szacunek dla tych artystów.
Bardziej wygląda jak Piotr Rubik, niż Rogucki :D |
Dziękuję za wyróżnienie :D
OdpowiedzUsuńW autografie też zobaczyłam Rubika, zanim przeczytałam podpis :P
Ale jesteś błyskawiczna :D
UsuńRacja, niestety tak wygląda, no ale zapewniam, że to był inny pan Piotr :D
Coma nie jest moim ulubionym zespołem, jednak uwielbiam atmosferę koncertów rockowych :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Comę, w marcu byłam na koncercie ;-)
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, że nie był to pierwszy i ostatni ich koncert na którym byłam. Może jeszcze kiedyś uda mi się zaśpiewać z Roguckim?:D
UsuńMasz przepiękne włosy <3 szczerze zazdroszcze :(
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńDzięki wielkie za wyróżnienie :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam Comę:) A najbardziej "Transfuzję" i "Ostrość na nieskończość":) Chętnie chodzę na koncerty Comy. To prawda, że Roguc ma świetny kontakt z publiką;)
OdpowiedzUsuńWczoraj oglądałam K. Wojewódzkiego z Rogucem i podobalo mi się, że nie ślinił się do Wodzianki jak większość gości :D. Mi najmniej leży Czerwony album, jakoś nie mogę się do niego przekonać jako całości..
UsuńMiałam problem jak się do niego zwracać :D Pewnie nie obraziłby się na "Roguc", ale ostatecznie stanęło na "Panie Piotrze" :D co w sumie brzmi dość śmiesznie, no ale :D
UsuńDziękuję :-*
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wyróznienie.
OdpowiedzUsuńHah, taka specyficzna atmosfera jest ZAWSZE na koncertach Comy, kiedy będziesz następnym razem na pewno się o tym przekonasz :D :D :D
OdpowiedzUsuńTak w ogóle - uwielbiam ich i nie ma dnia, żebym nie przesłuchała chociaż jednej piosenki ;D
Co sądzisz o solowych występach Roguca? Mam na myśli - starsze wersje utworów (nie te, które niedawno wydał...).
Piękne włoski, pozdrawiam :-)