-zapycha,
-nie pasują nam jego właściwości,
-zostaje wycofany ;p.
Bardzo pasował mi Skin79 pomarańczowy, ale gdy tylko zaczęły się cieplejsze dni stał się zbyt ciężki i bardzo szybko warzył się na twarzy. Zamarzyły mi się lekkie minerały i z utęsknieniem patrzyłam na opakowanie po moich ulubionym podkładzie Adorned With Grace Minerals, który niestety jest już nie do zdobycia. Powoli, zdecydowanie zbyt wolno, dojrzewała we mnie myśl o ukręceniu podkładu przy pomocy półproduktów. Bałam się jednak dobierania koloru, nie miałam moździerza ani młynka i tym sposobem męczyłam się próbując trafić na coś, co będzie nadawało się na lato.
Pewnego dnia odkryłam gotowe bazy kolorystyczne i kosmetyczne ze sklepu kolorowka.com. Do ich obsługi nie jest potrzebny moździerz, wystarczy woreczek strunowy. Wszystko jest już odważone, jedyne, co musimy zrobić, to dodać pigmentów/bazy aby nadać kolor.
Chciałabym pochwalić obsługę sklepu- nie podałam pełnego adresu i dzwoniono do mnie, aby uzupełnić dane. Gdyby nie ten telefon, zamówienie zostałoby wysłane dopiero po urlopie majowym, a dzięki miłej pani już podczas majówki mogłam testować nowe malowidło.
Zamówiłam:
*bazę SM- 10g
*bazę kolorystyczną Color Blend Olive- 5g
*Color Blend White- 5g
*Color Blend Yellow- 5g
Zestaw minimalny, ograniczały mnie wtedy dość mocno fundusze. ;)
Zastanawiałam się jeszcze nad dodatkiem bazy z filtrami UV, ale bałam się wysuszenia skóry.
Do wykonania jeden porcji podkładu użyłam 5g bazy SM, około 1g CB Olive i około 0,4g CB White w celu zwiększenia krycia. Dodałam 3 krople oleju jojoba. Ciężko jest określić ile dokładnie produktu zużyłam, ponieważ trochę jednak trzeba było się nakombinować z kolorem. W moim przypadku obyło się bez dodawania Color Blend Yellow, baza oliwkowa idealnie wpasowała się w tonację skóry.
Najpierw odważyłam bazę kosmetyczną, potem stopniowo, małymi porcjami, dodawałam bazę kolorową dokładnie mieszając i rozcierając. Po każdym dodaniu sprawdzałam odcień na szyi i twarzy. Na koniec olejek jojoba, tu wymieszanie w woreczku sprawiło mi sporo trudności, łatwiej byłoby z moździerzem. Wydawało mi się, że jest wszystko w porządku jednak następnego dnia okazało się, że krycie jest zbyt małe i dodałam Color Blend White. Na szczęście nie rozjaśnił on bardzo mocno podkładu.
Ważne jest, aby nie zużywać "białych" składników od razu. Warto zostawić sobie trochę na ewentualne rozjaśnienie podkładu, gdyby udało nam się zrobić zbyt ciemny odcień.
Za drugim razem było już o wiele prościej- miałam resztkę gotowego podkładu i kolor dopasowywałam pod staruszka.
Jak podkład nosi się na twarzy?
- Krycie jest zadowalające. Ostatnio mam większe problemy ze skórą, nie podkreśla niedoskonałości, ale ma tendencję do podkreślania suchych skórek (dużo zależy jednak od sposobu nałożenia go na twarz). Wyrównuje koloryt skóry, optycznie ją wygładza, nie wchodzi w pory. Na początku używania pytałam sporo osób o to, jak wygląda moja twarz w nowym podkładzie i nikt mi nie powiedział, ze coś jest nie w porządku, niektórzy byli zdziwieni, że w ogóle mam coś na twarzy (nawet mój P. który mazideł na mej buzi nie lubi ;) ), wygląda naturalnie. Dopiero na zdjęciu zauważyłam, że nieco niedbale nałożyłam go w okolicach nosa i podkreślił skórki, ale jak pisałam- kwestia odpowiedniego nakładania.
- nie ciemnieje w ciągu dnia.
- nie matuje, ale bardzo dobrze współpracuje ze skrobią kukurydzianą/ziemniaczaną. Solo daje lekki błysk.
- Trwałość: spokojnie wytrzymuje 7-8 godzin, nawet podczas upałów. Potem nieco wchodzi w załamania skóry, znika z twarzy. Na szczęście robi to dość łagodnie i równomiernie, nie pojawiają się nieestetyczne plamy.
- łatwo rozprowadza się na skórze, ja używam pędzla typu flat-top.
- nie zauważyłam żadnego wysypu, wysuszenia skóry.
![]() |
Lewa strona- goła, prawa pokryta podkładem |
Pierwsza porcja starczyła mi na 3 miesiące używania, praktycznie co dziennie. Koszt wykonania to około.. 9zł!! + koszty wysyłki.
Jest to chyba najprostszy sposób na zrobienie własnego podkładu. Sklep oferuje nam różne rodzaje baz kosmetycznych i kolorystycznych, mamy też pigmenty do korygowania odcieni. Łatwiej byłoby, gdyby można było zrobić takie zakupy stacjonarnie ;p. Na blogu Arsenic i Italiany znajdziecie sporo zdjęć i porad zarówno w temacie do doboru koloru, jak i zmieniania właściwości podkładu. Obie panie pokusiły się tez o zrobienie podkładu od podstaw! Ja nie czułam się jeszcze na siłach na takie wyzwanie- poszłam na łatwiznę. I.. jestem bardzo zadowolona!
cAŁKIEM FAJNIE WYSZŁO ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńFajna sprawa :) podkłady mineralne niestety są dość drogie, mimo to kocham je :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś skuszę się na zrobienie własnego, chociaż w mieszaniu kosmetyków na razie nie mam zbyt dużego doświadczenia i trochę boję się ich później używać :P
myślisz, że na cerze tłustej mógłby się sprawdzić, czy może trzeba coś dodać/zmienić? :)
możesz użyć innej bazy :). Ale moja cera teraz wariuje i daje radę :). Może nie jest ekstremalnie tłusta, ale na pewno nie jest normalna. Poza tym, nakładam go na filtr, który też jest tłusty. :D
UsuńMożesz też dodać tez do tej bazy bezpośrednio np skrobie kukurydzianą- będzie bardziej matujący.
UsuńJa również sama zrobiłam sobie podkład wykorzystując bazy. Jestem zachwycona :) Nie zależało mi na dużym kryciu ani mocnym matowieniu, więc baza SM okazała się idealna. Na pewno nie wrócę do podkładów drogeryjnych :)
OdpowiedzUsuńJa jestem ciekawa, jak podkąłd będzie sprawował się zimą. Wtedy być może zamienię go właśnie na Skina. Zresztą, moja skóra lubi zmiany (niestety). Czasami produkt słuzy mi przez kilka miesięcy, aż nagle BUM, odwidziało się i z dnia na dzień coś nie pasuje. Najczęściej pomaga przerwa w stosowaniu. :)
UsuńŚwietna sprawa:))
OdpowiedzUsuńŻałuję, ze tak późno się na niego zdecydowałam ;).
UsuńA ile wody do tych baz?
OdpowiedzUsuńwoda nie jest potrzebna. Większość podkładów mineralnych to sypańce ;)
UsuńPoza własnoręcznie robionymi, polecam też podkład Logony w kompakcie. Mam wersję jasny beż i jest naprawdę jasna. Dobra informacja to taka, że nie zapycha. Mam to już wypróbowane na mojej niesamowicie zapychającej się buzi :). Podkład przy tym naprawdę dobrze kryje ewentualne niedoskonałości, co jest dla mnie ewenementem przy niezapychającej kolorówce.
OdpowiedzUsuńKarolina