Jak już kiedyś wspominałam jestem dość aktywna fizycznie. Co prawda, nie chodzę na siłownię, ale ćwiczę w domu i jestem żywym przykładem tego, że do tego wystarczą tylko
chęci i odrobina samozaparcia. Całe życie miałam zwolnienie z lekcji wf, moja kondycja leżała i kwiczała, a teraz jest już o wiele lepiej. Podejść do biegania miałam kilka, za każdym razem zniechęcałam się baaardzo szybko. Myślę, że wszystko przez to, że biegałam w zbyt dużym tempie, co kończyło się tym, że szybko dopadała mnie "zadyszka". Wracałam po kilku minutach, zniechęcona, zła na siebie i bieganie poszło w odstawkę. Tegoroczna myśl o bieganiu pojawiła się na początku maja, gdy natrafiłam na artykuł, który zmienił moje podejście do tego typu aktywności.
JAK ZACZĄĆ BIEGAĆ?
 |
Żródło:https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQxp_BrK30uGtOUKx0lRS46Ea1zkJBo_g7R1w91zHikzaJbRdvI |
Podczas biegania zawsze słucham lubianej przeze mnie muzyki (ostatnio wałkuję symfoniczną płytę Comy). Biegnę przed siebie, w połowie treningu zawracam, żeby skończyć go w pobliżu domu. Nie patrzę na minutnik tylko myślę o tym, że skoro już raz udało mi się przebiec daną ilość czasu to zrobię to kolejne razy. Czasami, gdy zaczyna dzwonić alarm łapie się na tym, ze myślę "jak to? to już?!" Świetnie biega się w towarzystwie, jedna osoba napędza drugą, a poza tym, głupio się poddać przy kimś ;p.
Pewnego dnia zaczniecie się dziwić, że jak to, dokładacie minuty, a wracacie mniej zmęczone niż w pierwszym tygodniu?
Magia.
Bieganie naprawdę weszło mi w krew tak mocno, że już zastanawiam się... co zrobię zimą? Wiem, że da się biegać też o tej porze roku, ale nie wiem co na to moja astma..
Nie chcę powielać informacji z artykułu, nie czuję się nawet na tyle kompetentna, aby to robić, napiszę jeszcze tylko, że to naprawdę piękne uczucie pokonywać swoje słabości, rekordy, docierać do celu.
 |
Żródło: http://www.fuelrunning.com/quotes/wp-content/uploads/2013/05/172.jpg |
Biegacie? To Wasz przyjaciel czy raczej zmora z czasów lekcji w-f?
A ja nie mogę biegać :( za bardzo obciąża to moje kolana :/
OdpowiedzUsuńTeż się bałam o moje kolana, na razie jest w porządku. Ale nie ma co na siłę, problemy z kolanami to baaaardzo ciężka sprawa.
UsuńŻaneto ja mam podobnie. Najważniejsze to dobrac najbardziej odpowiedni sport dla siebie, a to sprawa indywidualna.Pozdrawiam.;)
OdpowiedzUsuńJeśli nie będzie nam sprawiał przyjemności na pewno szybko się zniechęcimy :)
UsuńHah skąd ja to znam! W gimnazjum i technikum unikałam wf jak tylko mogłam. Teraz od chyba ponad roku jak nie więcej ćwiczę w domu i bardzo polubiłam aktywność fizyczną :) Biegać bardzo lubię, ale na razie sobie odpuściłam, bo nie mam odpowiedniego obuwia.
OdpowiedzUsuńWygodne buty to podstawa :) Ja od podstawówki, ciągle zwolnienia, wydaje mi się, że bardziej mi one zaszkodziły niż pomogły..
UsuńJa od małego byłam aktywna i dopiero w liceum "siadłam". Po prosty pozmieniało się w moim życiu, nie chciałam mieć nic wspólnego ze sportem wyczynowym i chciałam odpocząć. A teraz biorę się za siebie. Sama, o własnych siłach. I rzeczywiście - satysfakcja nie do opisania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
i tą satysfakcją właśnie staram się zarażac ludzi :)
UsuńBiegam, biegam, chociaż przyznaję, że ostatnio coś gorzej mi idzie, jakieś lenistwo mnie dopadło...
OdpowiedzUsuńmoże to te upały?
UsuńJakąś godzinkę temu wróciłam z porannego joggingu i to co najbardziej podoba mi się to to co określiłaś jako "magia", dokładam sobie z każdym treningiem kolejny kilometr a wracam do domu mniej zmęczona :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Ja nie lubie rano biegać, cieżko mi wtedy dopasować jadłospis do treningu :)
UsuńA ja chyba też muszę zacząć biegać ;D
OdpowiedzUsuńWidzicie jakieś efekty na swoim ciele? Płaski brzuch itp ? Nie pytam o kondycję.
Wydaje mi się, że brzuch się spłaszcza. :)
Usuń